Jestem wolny i mam tu swój mały Londyn Litr gołdy, jointy, bit i szczyt formy Z dala od świątyń, diabła, klątwy radia Mam porno od (?), bomby w skąpych majtkach
Nie mogą tego zabrać CBŚ, CBA, ABW i WSI, ani MSWiA Nie obleciał mnie strach, Nie oglądam tego szajsu Jebie mnie co wyświetla się na czerwonym pasku
Nie wmówisz mi, że to raj Że żyjesz jakbyś chciał Wolność niby dają ci Tobie, tobie, tobie, nie mnie
Nie wmówisz mi, że to raj, że tak byś chciał żyć Tak kolorowo płoną nocą spadające gwiazdy Sparzył się tam każdy, a mówią, że im ciepło Patrz, z jaką mocą przyciąga ich to jebane szkiełko
Myśleli, że są wolni, ktoś ich wykorzystał Nosił wilk parę razy, ponieśli i liska Wali mnie telewizja, pierdolę czasopisma Częściej niż do gazety zaglądam do kieliszka
Nie wmówisz mi, że to raj Że żyjesz jakbyś chciał Wolność niby dają ci Tobie, tobie, tobie, nie mnie
Tresują cię jak psiaka, a ty aportujesz raźno I czym cię skusili, kurwa, legitymacją? Myślałeś, że to raj, bo się wyrwiesz z tej dziury Byłeś byle niedorajdą, nikt cię nie lubił
Tak trafiłeś do ludzi, którzy osiągają sukces I kolegialnie wydymali cię jak wspólną kurwę Dali ci wolność, godność biorąc w zamian Ale po co ci godność, masz zawodowo kłamać.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.