Właśnie tak, Elo Przez te dziewiętnaście lat życie wiele mnie nauczyło, jakim mam być człowiekiem skąd czerpać przyjaźń i miłość, skąd czerpać tą motywację, która potrzebna mi bardziej niż joint, butelka wódki czy po baletach after, ja nie jestem hartem raczej normalnym chłopakiem, na ciężkie chwile w mym życiu wystarczy długopis, papier, i kiedy się za to łapię po chwili lepiej się czuję, kiedy mam bracie problem myśli na kartki wypluję, a nie się snuję po mieście najebany, mam dosyć przypałów, nie chcę być już za nic notowany, czy w kajdany zakuwany ja pierdolę takie życie, chcę tu legalnie pracować a nie się martwić o życie, czy mama zostawi grosza na jaranie i picie, dla mnie to kurwa wstyd czy wy też tak myślicie? dla mnie to kurwa wstyd czy wy też tak myślicie? dla mnie to kurwa wstyd czy wy też tak myślicie?
Każdy pyta kiedy płyta a ja dalej nic nie robię, zamiast pisać i nagrywać to mejuję se pod blokiem, co jest Wiśnia, weź nie pytaj tylko kolejnego polej, tak nie będzie już od dzisiaj bo się za robotę biorę, trzeba było czasu brahu żeby to zrozumieć, zdrowie straciłem w melanżu sport to jedyny ratunek, mogłem ogarnąć się w porę nim wątrobę zajechałem, a teraz mądry po szkodzie biorę forte essentiale, nie raz już widziałem jak się psuje wizerunek, niby cnotka nie wydymka jak zwykła dziwka się pruje, z biegiem lat do tych szmat całkiem straciłem szacunek, nie chcę was kurwy znać a jak spotkam to opluję, doceniam to co mam szczęście to nie forsy worki, bo dla mnie największy skarb to rodzina ola ziomki, wrażliwość zżarła ulica poryła psychikę z czasem, to życie na Bronowicach a nie w Chinach kurwa facet.
Trzymaj język za zębami a na pewno się opłaci, jak latasz między blokami nie wpierdol na minę braci, nawet z biegiem lat błędu nikt ci nie wybaczy, sam wiesz o co grasz i co kurwa możesz stracić, kiedyś wszystkie maniurki chciały być szanowane, teraz wszystkie małolatki latają kurwa naćpane, i myślą, że są fajne bo zapierdolą w klifę, to zwykłe szlaufy głupie spierdolą se swoje życie, choć nie jest jak w Madrycie i za rogiem muka czuwa, trzeba uważać na siebie i patrzeć komu się ufa, przekonałem się kto kurwa, a kto dla mnie jak brat, kto nie nawali gdy zawali mi się cały świat, z biegiem lat melanż leci od poniedziałku do niedzieli, nie raz widzieli sąsiedzi jak psy mnie zawinęły, przypał wraca jak bumerang, niech ode mnie wypierdala, nie chcę by historia ta przez lata się powtarzała.
Z czasem trochę się tu pozmieniało, kilku już tu z nami nie ma kilku licho już zabrało, jakby tego mało wielu związek, studia, talon, chociaż ławka miała długość jak lata ????, pękł już ten balon kiedy lata małolata, napędzała tylko piła i zjarane wspólne bata, gdzie boją to chata, środek znaczy trzy dwa numer, a kolory owych murów znane były z gęstym tłumem, z biegiem lat rozumiem, że im więcej wiosen mamy, chociaż razem blisko siebie to jednak się oddalamy, każdy ma swe sprawy co raz mniej ze sobą czasu, a życie wcale nie zwalnia tylko daje w pizdę gazu, kiedyś my w dwunastu tamte czasy powrót nęci, tak jak VNMA ? co utkwiły w mej pamięci, świat się dalej kręci, ale jedno jest wiadome, z biegiem czasu każdy idzie swoim torem w swoją stronę.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
