Na manewry do Saint Marka Przypłynęła marynarka, Przypłynęła hen z dalekich, obcych mórz, A że karczma była sławna U starego ojca Pawła Pięciu chłopców zawitało z Albatros
I ten pierwszy, co był chudy... I ten drugi, co był rudy, I ten trzeci, co namiętnie wódę chlał... I ten czwarty, ten obdarty, Co miał w górę nos zadarty, Co z szatanem w kości o swą duszę grał!
I ten piąty, ten najmłodszy, Co w miłości był najsłodszy, Co miał oczy czarne jak diamenty dwa! Pokochała jasnowłosa, Pięciu chłopców Z „Albatrosa”, Z „Albatrosa”, bo ich statek tak się zwał!
Odpłynęli chłopcy nagle, W morzu znikły białe żagle, Odpłynęli hen daleko w siną dal. Wtem po morzu ślą sygnały, Że „Albatros” wpadł na skały, I zatoną wraz z załogą całą swą
Zginą pierwszy, co był chudy Zginą drugi, co był rudy,….
Zginą piąty, ten najmłodszy, Co w miłości był najsłodszy, Co miał oczy czarne jak diamenty dwa! Zapłakała jasnowłosa, Za chłopcami Z „Albatrosa”, Z „Albatrosa”, bo ich statek tak się zwał!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.