W zatrutej koronie od lat Cierpienie nie uszlachetnia Klątwy rzucone pod wiatr I wokół ciemność wieczna Płonęły mosty i sny Krwawiły blizny po skrzydłach Słowa raniły jak cierń Gdy wieczna miłość zbrzydła
Skóra wciąż zimna jak lód A oczy dawno wyschły od łez Kości ostry przeszywa ból Samotność to cierpienie po kres Gdybym mógł cofnąć czas I nigdy ciebie nie spotkać Czy byłbym wciąż taki sam Na wietrze rozdarta postać
Od wielu wieków idę sam Skryty przed słońcem śmierci pluję w twarz Od wielu wieków nie żyję trwam Bezkresna pustka moim domem Oddałem duszę i ciało Tylko po to by biec Trwać obok ciebie Nic więcej już nie zostało Zabrał cię wieczny sen Wciąż nienawidzę siebie
W zatrutej koronie od lat CIERPIENIE NIE USZLACHETNIA...... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|