Dawno temu, daleko stąd, Gdzie biedy nikt nie czeka Mieszkał Jeremiasz - prosty człek Nad brzegiem Srebrnej Rzeki.
Zacny dom Jeremiasz miał, W nim rosły zdrowo dzieci, Dorodne zboża, cudny sad I pstrągów pełne sieci.
Jest gdzieś taki kraj, Gdzie biedy nikt nie czeka. Łatwo dojdziesz tam Brzegiem rzeki
Płyną, płyną dni, A każdy dzień piękniejszy niż sny. Pochwalić Boga wielki świat Ominął kilka chat
Aż raz na na drodze żółty kurz I tętent kopyt słychać tuż tuż. Stary dyliżans koni sześć Pocztowy niesie wieść
Jest czas, dobry czas Nim pocztę ktoś przyniesie Trzeba długich lat cieszyć się
W domu nad rzeką, wierzcie mi, Radosne była święto. Przyszedł z daleka ważny list Od samego Prezydenta.
Lecz radość krótko trwa, Nie zawsze słońce świeci. Za spokój swoich dzieci.
Radość krótko trwa, Nie zawsze słońce świeci. Czasem zwykły list Wystarczy ci.
Nie jest trudno stać, Gdy masz obie nogi. Jak ciężko bracie żegnać się Gdy nie znasz kresu drogi.
Lecz czasem diablo chce się żyć, Tak cudnie pachną trawy, Gdy w huku armat, morzu krwi Walczysz o słuszną sprawę.
Ciężko żegnać się, Gdy powrót Ci się marzy. Ziemia pachnie, gdy Chce się żyć.
Aż raz Jeremiasz wpadł, Wrogowie wzięli górę I poczuł, że już koniec z nim Gdy stanął w cieniu muru.
I spytał, patrząc w lufy strzelb: "Cóż wam po mojej śmierci?" "Milcz, łotrze, my walczymy dziś Za spokój naszych dzieci"
Czasem, gdy Twój los jak okręt się kołysze Zdążysz mimo to... zdziwić się...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.