Moje miasto to mrowisko Wokół mnie są mrówki, Które za pieniądze zrobią wszystko Moje miasto to mrowisko Za dnia leci tutaj hip-hop Wieczorami wolą disco x2 Moje miasto to mrowisko
Jaki hip-hop wszyscy tutaj wolą trapy teraz Znowu piątek, znów sobota może jakiś melanż Znów niedziela, jakie plany, tylko kac i relaks W poniedziałek znów się musisz do tej pracy zbierać Ulice pełne, mrówki teraz chyba już widzę wszędzie Każdy teraz wokół mnie żyje w pędzie (nie, nie, nie), każdy żyję w błędzie Moje oko ciągle widzi mrówki, gdy rozdają swoje wizytówki Chciałem w ciszy tylko liczyć stówki, potem wino z żoną sobie wypić w kuchni Ale nie, ciągle ktoś coś pisze i ciągle ktoś do mnie dzwoni Modle się o ciszę w nocy stojąc na balkonie Patrzę się na mrówki, no bo każda za czymś goni Nie wiem czy mam lepsze życie, czy skończyłem tak jak one Kogo próbuję oszukać, znowu faktury i tony tych maili Na koncert robimy skrrrrt, piszczą pod nami opony Pirelli Raperzy uczą cie życia, dla mnie to ziomek są oni bezczelni Teraz są czasy imperium, czekam na czasy rebelii
Moje miasto to mrowisko Wokół mnie są mrówki, Które za pieniądze zrobią wszystko Moje miasto to mrowisko Za dnia leci tutaj hip-hop Wieczorami wolą disco x2 Moje miasto to mrowisko
Moja filozofia brzmi tu dla niektórych ciut jak tani coaching Dają mi tu hashtag, kiedy dłoń przyjazna im łopatkę trąci W tych szalonych czasach znów się z życia zwalnia wariat mi podobny Z kim tu mądrze gadać, kiedy nie nadąża za tym nawet słownik Dobrze że mamy wybory, można wybierać iluzję Że to nie tańsze o grosik i że rządzący to durnie Można się dzielić na głosy i spierać o ilość cukru w cukrze Aż zaokrągli nas do jedności pierwsze lepsze zdjęcie z góry na pocztówce Nawet jak nikt nie posiada to weedu wszędzie tu kopce, kopce Jak by z perspektywy spojrzeć kosmitów jesteśmy w kropce, kropce Gdy najubożsi się stają elitą podobni toczka w toczkę Chodź ludzie listy mi piszą, pozostaje mi tylko odpowiadać na bodźce W matrioszce tej mam środek wbijam się po parter W ściany o szczerb metr po metrze czując to co Artem Nie wyswobodzisz, gdy ma na nie woli ktoś cały swój świat oparty Bo będzie bronił do końca jaskini Platona przed światem na oścież otwartym, tak jest
Moje miasto to mrowisko Wokół mnie są mrówki, które za pieniądze zrobią wszystko Moje miasto to mrowisko Za dnia leci tutaj hip-hop Wieczorami wolą disco x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.