W parkach zielono, bzy kwitną w mieście Już od tygodnia śliczna wiosna trwa - Stwórzcie mnie wreszcie, stwórzcie mnie wreszcie Przyszły mój tato, przyszła mamo ma!
Dzieci się bawią już na podwórku A mnie tam nie ma - wstydź się, tato, wstydź! Czy będzie ze mnie syn czy też córka Wszystko mi jedno, byle tylko żyć!
Bo mnie ciekawi, proszę państwa, świat Niech będzie już, jaki jest W niebycie czekam już od tylu lat Na humanitarny gest
Mnie nie obchodzi, proszę państwa, wyż To ekonomistów rzecz Spróbować warto, proszę państwa, gdyż W ten sposób niejeden wyrósł spec
Od kultury i sportu Od stu różnych resortów Od teatru i chał I programów TV
Ryzykujcie, kochani: A nuż cudak się zrodzi Co mieć będzie dwie ręce Do roboty na co dzień?
Lecą żurawie, lecą bociany - Kto się zatroszczy o mój ziemski byt? Obywatelem kiedyż zostanę? Tato, mamusiu - jakże wam nie wstyd?
Będę się chować dobrze i zdrowo Nie przejdę odry, mieć nie będę gryp I ząbki wyrosną mi terminowo Dwój nie przyniosę, tłuc nie będę szyb
Bo mnie ciekawi, proszę państwa, świat Niech będzie już, jaki jest W niebycie czekam już od tylu lat Na humanitarny gest
Mnie nie obchodzi, proszę państwa, wyż To ekonomistów rzecz Spróbować warto, proszę państwa, gdyż W ten sposób niejeden wyrósł spec
Od kultury i sportu Od stu różnych resortów Od teatru i chał I programów TV
Ryzykujcie, kochani: A nuż cudak się zrodzi Co mieć będzie dwie ręce Do roboty na co dzień?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.