[Zwrotka 1] Od małego musiałem przykładać się dwa razy bardziej (ej) Bo ciągle jakieś hieny skazywały na pożarcie Musiałem walczyć o to, żeby było tak jak ja chcę Bo komuś nie pasował jak nie wygląd, no to akcent Jak ruszałem w drogę, nikt nie wierzył, że się uda Do niczego nie doszli, a gadają se o butach (ej) Ja robię to dla wszystkich tych, którzy w nas nie wierzą Bo sztuka to jedyne, co odróżnia nas od zwierząt
[Bridge] Niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda Dla szpiclów katów tchórzy – oni wygrają Pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
[Zwrotka 2] Jeśli życie szlifuje diamenty, to moja Antwerpia Byłbym zwykłym śmieciem, gdybym nigdy tu nie cierpiał Były takie chwile, gdy pragnąłem tylko umrzeć Dołączyć do artystów, których podziwiałem w Luwrze To była długa droga - patrz po mordzie i podeszwach Oceniasz po wyglądzie, a powinieneś po tekstach Jak chcesz cennych wskazówek musisz kupić se Rolexa Zapłaciłem za grzechy - pytam gdzie jest moja reszta? Na początku mówili, że mam szanse ale nikłą A teraz nie ma takiej opcji żeby to nie pykło Poświęciłem na to więcej niż kilka godzin Wstawać skurwysyny przyszła pora budzić podziw
[Bridge] Strzeż się jednak dumy niepotrzebnie Oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz Powtarzaj: zostałem powołany
[Zwrotka 3] Jak stawiałem pierwsze kroki nie wiedziałem dokąd dotrę Wpadłem tu posprzątać - skurwysynu zabierz miotłę! Ludzie na koncertach proszą żeby wejść na listę Już nie patrzą na mnie jak na recepcjonistę Wybacz, że polski nie jest moim językiem ojczystym A nawijam po polsku ze dwa razy lepiej niż ty Możemy się założyć, ale krewny będziesz litra Bo czego byś nie zrobił, to i tak ze mną nie wygrasz Byłaś dla mnie cenniejsza niż obrazy Marka Rothko A dzisiaj to bym nawet nie chciał ciebie kurwa dotknąć Strugali kozaków - jacy to oni odważni A zamykali mordy, gdy otwierał się bagażnikTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.