Wjeżdżam w 2-0-2-3 Trochę starszy i trochę bogatszy Ten sam styl, gajer i krawat No i ten sam syf, dalej ścigają za VAT Wjeżdżam w 2-0-2-3 W końcu cały kraj na to patrzy Kilku MC zeżarła trema Szukam konkurencji, ale jakoś nie ma Daje to z wątroby tak, jak foie gras Dla tych, co czekali aż to nagram Ja i słowa to jak Monet i farba Wjeżdżam razem z drzwiami przez parkan Nie zasłynąłem z kręcenia afer Tylko z linijek trwalszych niż grawer A że wiedzą już, jak się nazywam To zwijają mandżur, rozwijają dywan
Moje życie, moje wersy, mój outfit Mam wszystko, żeby stać się legendą Mamo już nie musisz dłużej się martwić Wjechałem z buta, a wyjadę Gelendą Moje życie, moje wersy, mój outfit Mam wszystko, żeby stać się legendą Mamo już nie musisz dłużej się martwić Wjechałem z buta, a wyjadę Gelendą
A wyjadę Gelendą Chcieliby być mną, ale nigdy nie będą Robię to już rok nie wiem który Z tym wąsem a'la Freddy Mercury To ten sam A do V do I Czego bym nie zdobył ciągle mało mi Wreszcie to grają w całym kraju Zrodzony, niestworzony przez tych od PR-u Słowo jest cenniejsze niż banknot Nie zawsze się opłaca, ale warto Ja i bit to jak płótno i Van Gogh (czekaj, czekaj) Dzwoni diler, no bo ma dla mnie auto (halo) Ta sama szkoła, ale inna klasa Nikt nie stanie na przeszkodzie, no chyba że ja sam Połowa branży też by tak chciała A nie może się utrzymać jak Anży Machaczkała
Moje życie, moje wersy, mój outfit Mam wszystko, żeby stać się legendą Mamo już nie musisz dłużej się martwić Wjechałem z buta, a wyjadę Gelendą Moje życie, moje wersy, mój outfit Mam wszystko, żeby stać się legendą Mamo już nie musisz dłużej się martwić Wjechałem z buta, a wyjadę GelendąTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.