Wyszedłem na podwórze A tam wisiał na sznurze Twój stanik Oczyma wyobraźni Ujrzałem scen odważnych Peany Ilekroć pranie suszysz Wystawiasz na pokusy Me myśli Odczuwam lepkość dłoni Wtedy jestem zmuszony Wziąć prysznic
[2x:] Wydaje mi się, że grzeszę We własnym interesie
Mieszkasz w bloku naprzeciw U ciebie wciąż się świeci Na piętrze Przeważnie nie zasłaniasz Widzę więc część twej sofy We wnęce Przy oknie spędzam noce Ręce trzymam pod kocem Zazwyczaj I czuję w takich chwilach Jakby nas nie dzieliła Ulica
[2x:] Wydaje mi się, że grzeszę We własnym interesie
W tramwaju stałaś blisko Widziałem prawie wszystko Przez dekolt W tłoku przyparłaś biodrem Posunąć się więc nie mogłem Daleko Lecz ty wysiadłaś właśnie Z przejęcia dziś nie zasnę W ogóle Pewno trochę postękam Wypiorę sobie w rękach Koszulę
[2x:] Wydaje mi się, że grzeszę We własnym interesie
[3x:] Wydaje mi się, że grzeszę We własnym interesie Ale dopiero po tym Mam zgryzotyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.