Ja tworzę rap, tworzę rap, rap. W końcu wiele wyjaśnię. Elo, elo, elo. Witam cię tutaj nie chcę więcej, chodź muszę. To jest rap, moje życie, nim wypełniam swą duszę. Dalej ruszę z tematem. Bratem nie jesteś dla mnie, serum prawdy, mym światem. Mówię o tym dosadnie i dokładnie Kum Kumowi kumę. Dzisiaj tu niech wyjdzie jeden prawdziwy kurwa na tych stu wczorajszych. Wczoraj żywy, a dziś trup. Jednak kurwa powstałem, jak Feniks. Jeszcze o mnie usłyszysz. Może kiedyś to docenisz, wtedy wiele się zmieni. Może coś w końcu wyjdzie. Trzeba starać się, bo nic samo nie przyjdzie. Iść ciągle dalej jedną drogą krętą, bo to jest życie, potem tylko jest memento ziom. Przykrym momentom stop, bo mówię dość. Ile razy można rzucać? Ile, tą samą kość? I na wskroś cię przejrzałem, gość z którym latałem okazał się szują. Ja ci kurwo ufałem!
A w Bibli tworzę rap, serum prawdy od zawsze. Teraz to jest mój świat, słońce, które nie zgaśnie. Kto jest szuka, a kto brat, w końcu wiele wyjaśnię. Ręce do góry wznieście, te miasto dzisiaj nie zaśnie.
A w Bibli tworzę rap, serum prawdy od zawsze. Teraz to jest mój świat, słońce, które nie zgaśnie. Kto jest szuka, a kto brat, w końcu wiele wyjaśnię. Ręce do góry wznieście, te miasto dzisiaj nie zaśnie.
Płynie strumieniem prawda, płynie strumieniem rzeka. Jedna miłość, jedno życie, jeden świat, na co czekasz? Po co narzekasz dziewczyno, chłopaku stale? Ona po baletach ciągle, a ty wciąż na przypale. Doskonale się czuje, jak wydaje twój szmalec. Ten za cenę ryzyka poleci wszystko na szalę. Teraz pite jest, życie jest. To codzienność jest. Kiedy przyjdzie temu kres i odejdzie stres? W tym sami wiecie, a rytm leci w samo sedno. Ambitnie tworzę rap, tak jak i jego piękna brak. Więc od lat jestem tu ziomuś, gdzie nie widać kurwa nic oprócz szarego betonu. No to wracam do domu, bo już nie chcę patrzeć na to gdzie nie ma zysków, ale liczę się ze starą. Moim kamraton, braciom za murami życzę szczęścia, wolności, wytrzymałości do granic.
A w Bibli tworzę rap, serum prawdy od zawsze. Teraz to jest mój świat, słońce, które nie zgaśnie. Kto jest szuka, a kto brat, w końcu wiele wyjaśnię. Ręce do góry wznieście, te miasto dzisiaj nie zaśnie.
A w Bibli tworzę rap, serum prawdy od zawsze. Teraz to jest mój świat, słońce, które nie zgaśnie. Kto jest szuka, a kto brat, w końcu wiele wyjaśnię. Ręce do góry wznieście, te miasto dzisiaj nie zaśnie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.