Znów los mnie obdarzył paletą szarości znów patrzę przed siebie i nie widzę nic lecz wciąż pamiętam o kolorach minionych dni
Biorę ostatni łyk zgubionej gdzieś nadziei chronię jej iskrę w dłoniach zdartych do krwi kiedyś z tego światła ulepię sobie świt
Ołowiane chmury zawisły nad głową a w głowie złych myśli kłębi się tłum przemierzam kałuże w drodze do domu gdzie zamknę się w sobie i zmuszę do snu w nadejściu poranka szukam nadziei że życie jeszcze nabierze ciepłych barw
Wspominam czasy gdy było tak łatwo zrozumieć ten mały świat dokoła nas chciałbym móc przeżyć to wszystko jeszcze razTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.