Za oknem czarna noc W ciszy uspiony cały dom Jej drobna, biała dłoń Spoczywa martwa na poduszce Zgubiony w dali wzrok Brak uczuć, ona odeszła w mrok Nad łóżkiem stoi On Patrzy na nóż pokryty jasną krwią
Kiedy w sercu uczuć brak Budzą sie instynkty. Patrząc w oczy ofiar zabija je, Dając wieczny sen.
Obudził sie już dzień, Matka pochyla się nad dzieckiem, Wylewa milion łez, Lecz żadna z nich nie wróci życia jej. On stary, nie ma sił, Zakochany wciaż we krwi, Odchodzi w swoją mgłę, Bym mogła ja zakończyć czyjeś dni.
Kiedy w sercu uczuć brak Budzą sie instynkty. Patrząc w oczy ofiar zabija je, Dając wieczny sen.
Kiedy w sercu uczuć brak Słucham swych instynktów. Wezmę nóż i przyjdę do Ciebie Jestem jak zły sen... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|