Nie może mi tego zabraknąć To uczucie nigdy nie było tak mocne Miałem problemy jak powiedzieć szczerze A teraz to wszystko wydaje się prostsze
Ta suka co wierciła banię Nie wie jak pogodzić, choć dzieli to w ch*j duży odstęp Mam nową zbroję by chroniła rany Mówię do zioma: wyjedziemy w Polskę
Ona dla mnie jest legendarna Ona dla mnie jest Tamtym typom to morda zbladła Jak byli na nie To już nie tylko mój głos Oddaję cios Muszę mieć cash Dzisiaj dla nich jestem gość Jak wcześniej byli na nie
Keep it lowkey, lepiej Nie mów za dużo, to wiesz dla siebie Nowe ciuchy, po to jestem w sklepie Mogę tam kupić też coś dla ciebie Co chcesz, jak w potrzebie Kiedyś zamknięty, a teraz w to wierzę To gówno tradycja jak walenie setek Ja wolę jak droższy alkohol się leje Ona dla mnie jest legendarna Chcesz to głębiej to weź do gardła Całe życie, cały czas walka Nie podsyłaj, ja nie sprawdzam Na mnie oczy to moja szansa, to moja szansa Stawiam kroki to moja plansza, to moja plansza
Naucz się grać bo to gówno może ciebie zaskoczyć Cały czas grind, muszę mieć oczy dookoła głowy Pokaż co masz, jestem w stanie dwa razy tyle zdobyć Ona dała znak, widziała że w tym gównie jestem tak dobry
Tak mnie musiało to poryć To nowe pomysły do głowy Mówią że faworyt, dobrze że teraz skumali nie czekam na fory Co piszą na forach nie boli Nie kumają o co mi chodzi Ja nie mam dość mimo że teraz snują tylko więcej teorii
Nie może mi tego zabraknąć, to uczucie nigdy nie było tak mocne Miałem problemy jak powiedzieć szczerze A teraz to wszystko wydaje się prostsze Ta suka co wierciła banię Nie wie jak pogodzić, choć dzieli to w ch*j duży odstęp Mam nową zbroję by chroniła rany Mówię do zioma: wyjedziemy w Polskę
Ona dla mnie jest legendarna Ona dla mnie jest Tamtym typom to morda zbladła Jak byli na nie To już nie tylko mój głos Oddaję cios Muszę mieć cash Dzisiaj dla nich jestem gość Jak wcześniej byli na nieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.