Niebo nad nami popadło w szał Wściekłością swoją oznacza drogę Wiry niezgody które przyniósł wiatr Przeszywają chłodem, wstrzymują oddech
Pierwszy mówi innym, bo chce przekazać treść Drugi wierzy w Boga i chce mu oddać cześć Trzeci ma to w dupie i chce zarabiać cash Czwarty, Ty i ja czekamy, aż przyjdzie lepszy czas
Ktoś przyniósł sztandar którego nie chcesz nieść Pokazał drogę która wiedzie donikąd (donikąd) Kolejny pilot kamikadze rozbił się o wiatr (się o wiatr) Oko cyklonu chce wciągnąć i Ciebie (i Ciebie)
Ostrymi kłami wściekłego psa Wiatr szarpie na i pustoszy ziemię Wiry niezgody, opium dla mas Krew, pot i łzy powszednim są chlebem
Pierwszy chce mieć wszystko, żeby drugi nie miał nic Drugi ciągle milczy, gdy wokół słychać krzyk Trzeci w imię wiary, chce podpalać świat Wokół cyklonu miesza wiry niezgody wiatr
Ktoś przyniósł sztandar którego nie chcesz nieść Pokazał drogę która wiedzie donikąd (donikąd) Kolejny pilot kamikadze rozbił się o wiatr (się o wiatr) Oko cyklonu chce wciągnąć i Ciebie (i Ciebie) I Ciebie...
Ktoś przyniósł sztandar którego nie chcesz nieść Pokazał drogę która wiedzie donikąd Kolejny pilot kamikadze rozbił się o wiatr Oko cyklonu chce wciągnąć i Ciebie
Ktoś przyniósł sztandar którego Ty nie chcesz nieść przez wieś Pokazał drogę która wiedzie donikąd (donikąd) Kolejny pilot kamikadze rozbił się o wiatr (się o wiatr) Oko cyklonu chce wciągnąć i Ciebie (i Ciebie) I Ciebie... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|