Opowiem wam historie o pewnej dziewczynie Mieszkała w starym domu w licznej rodzinie W szkole miała zawsze same dobre stopnie Matce pomagała, a niech ja gęś kopnie Była na zabawie, poznała Michała Piękny świński blondyn, każda go kochała Poszła z nim do siana, by się z nim zabawić Gdy było już po wszystkim poszedł inną zwalić KALINKA, KALINKA MAJA Michał ja zostawił, a ona przy nadziei Płacze dziewczę w kącie, rodzice ja wyklęli Kilka rubli w dłoni, nic poza tym nie ma Chciałaby wyskrobać, o biedna cholera Siedzi dziewczę w kącie, połyka tabletki Jedna za drugą, doszła już do setki Po pewnej chwili się zorientowała Że nic innego, jak witaminki wpierdalała Witaminki, witaminki dla kalinki i dziecinki Obie maja dziarskie minki, bo nie szkodzą witaminkiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.