Budzę się, oczy maleją od promieni światła. Wstał kolejny dzień, po nocy tak znienacka. Płuca mocniej łapią tlen, serce wchodzi na obroty. Ten stan działa na mnie, tak samo jak narkotyk. Jak jej dotyk, gdy przesuwa lekko swoją ręką. Po mojej twarzy i jak robi to niezwykle lekko. A powieki miękną, po nieprzespanej nocy. Dzień kolorowy, słońce zagląda mi w oczy. Kawa z rana, jeszcze bardziej podkręca serce. Krew w moich żyłach, dostaje napięcie. I płynie jeszcze szybciej, odżywia mój organizm. Kolejny tekst, został właśnie napisany. A mój mózg odetchnął z ulgą, bo wyrzucił uczucia. Teraz papieros w dłoń, który zajebiście pobudza. Dym rani moje płuca, ale uspokaja mózg. Ten stan jest tylko mój i ciągle jestem tu.
Ref.:
Ja podążam tak, ciągle w stronę słońca. ( Ciągle w stronę słońca ) Z muzyką w snach, gdy nie widzę końca. ( Gdy nie widzę końca )
2.
Nie widzę końca, moich głupich snów. Tych chwil nie oddam, chociaż smutny jestem znów. Nie wiem co mam zrobić już, żeby w końcu było dobrze. Jak mam żyć tu, ogarnąć życie chociaż troszkę. Lecz ciepło słońca, pozwala nabrać mi sił. I choć nie widzę końca, tych wszystkich pustych chwil. Moja psychika jest głodna, i nakazuje mi tu być. Więc ciągle podążam, Ty też w stronę słońca idź.
Mimo, że wciąż się pogrążam, jakoś muszę to rozwiązać. Moje życie to spontan, Bóg mnie do niego zobowiązał. Ręce mi związał, by trochę to utrudnić. Za losem nie nadążam, czasem zdarza mi się zgubić. Moje życie jak książka, stoję między wierszami. Jeszcze trochę to potrwa, już nie mam sił machać skrzydłami. Czuję się pijany, chociaż nic dzisiaj nie piłem. Jak tak dalej pójdzie, to chyba się zabiję.
Ref.:
Ja podążam tak, ciągle w stronę słońca. ( Ciągle w stronę słońca ) Z muzyką w snach, gdy nie widzę końca. ( Gdy nie widzę końca )Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.