Dla ludzi nie mających równych szans Prowadzących balans godność albo trans Ja nie chcę być taki Dość tych różnorakich Walką nadrabiać braki Nie bierz szczęścia na trzepaki Na tym dobrze jeszcze nikomu nie wyszło A przyszłość nie jest tak świetlana Jest jak morska piana Szybko zostaje rozwiana Znika jak fatamorgana Prawdopodobna jak w totka wygrana Jeszcze nie wygrałeś A już przebierasz w planach Robisz zamach by mocno uderzyć I ciemne chmury przegnać Skąd wiesz że uda ci się przeżyć Może przyjdzie się pożegnać I życie sprzedać Czas będzie biegać Na kim chcesz polegać By daleko nie sięgać Nie szukać Pchaj się nawet gdy jest mała luka Zrobić coś z nieczego to jest sztuka Zawsze przyda się nauka w życia szkole Znajdziesz się na dole Spróbuj wyjść w porę
Niebo Pełne gwiazd Ani człowiek ani czas Tego nie skruszą To jest twardsze niż głaz widzisz to słyszysz to Nie przeżyjesz go Pełne gwiazd Ani człowiek ani czas Tego nie skruszą To jest twardsze niż głaz
Zegar bije Choćbym chciał go nie uciszę Stale tylko słyszę Jak aparat mego życia wciąga nową kliszę Zdjęcie zdjęcie zdjęcie A ja wiszę jak żagiel na okręcie Zerwie mnie jedno dmuchnięcie Boga Taka ludzka droga krótka Potyka się noga Topi się w smutkach Czasem też bywa Że ocean w którym pływasz to jest wódka Spadasz szybko jak chybiona rzutka Biegniesz jak szczur Nie wiesz gdzie się czai trutka Dłużej nież my przetrwa nutka Tajemnicy świata broni kłódka Nasze pięć minut to jest chwila tak malutka Ile z tego tracisz aby dziurę wciąż łatać Piasek sypie w oczy Spada i przygniata Pytanie jakiej marki jest ta szata Kupię lepszą nawet jeśli w ratach Materia to szmata Jest jak wata niestabilna Ochota na fortunę często silna To debilna postawa Materialny niedosyt Po co I tak nie uchylisz się od kosy Na sądzie już nie liczy sie forsy Równo przesypane bose i odziane Wpadną kiedyś do jesdnej fosy TAk jest od pokoleń Niewidzialny moment w rozpędzonym kole To samo boisko gdzie grają ludzkie dole Nowym graczom przekazują role Kropka
Niebo Pełne gwiazd Ani człowiek ani czas Tego nie skruszą To jest twardsze niż głaz widzisz to słyszysz to Nie przeżyjesz go Pełne gwiazd Ani człowiek ani czas Tego nie skruszą To jest twardsze niż głaz
Życie i problemy pamięć bliskich To czas przyszły stoi przede mną jak wryty Anioł śmierci nie wie o co Chce dać pokaz Zryty stereotyp Nie dla mnie ciężar płyty Lecz idylla nie trwa długo Wiem doskonale Nie biję się wcale Przed finałem nie ucieknę Czas nie jest dłużnikiem To ja jego wasalem Pamiętam o tym stale Więc korzystam ile daje życie Nie każdy Nie każdy w pełni świadom Jak szybko ucieka Zadajesz się z wadą Hołdujesz zasadom Poparcie i poklask Ekipy i u mnie Pchasz do przodu dumnie Więc do zobaczenia w trumnie Nie bądź przerażony Tam spełniona każda dusza Nie kruszy się Który tchórzy Spieszy się i boi Bądź gotów bądź świadom Nie bo zawsze my Chwilą obdarzeni posadą
Niebo Pełne gwiazd Ani człowiek ani czas Tego nie skruszą To jest twardsze niż głaz widzisz to słyszysz to Nie przeżyjesz go Pełne gwiazd Ani człowiek ani czas Tego nie skruszą To jest twardsze niż głazTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.