Powiedź po co się lampisz Nie gap się Powiedź po co obcinasz Nie gap się x4
[Kris] To jest jak poker, obrzucasz mnie wzrokiem Spojrzenie głębokie, na twarzy pełen joker Chyba mam tą kartę, którą chciała byś mieć Chcesz to weź Tylko zamiast patrzeć powiedź mi choć cześć Ja nie gryzę Chyba, że dasz mi na to wizę Jak widze chcesz przekroczyć tą granice I to ze mną czujesz się pewną To podejdź bliżej, a marzenia się spełnią
[Doniu] TeOeLIU na chodniku co dzień pełnym trików Mierzymy się od A do Z Wymiana spojrzeń to jak tenisowy set Ej grasz bo czuje twój wzrok Może zrobisz w końcu pierwszy krok Dziewcze zabierz się za polowanie Skończ z tym naiwnym obcinaniem
Ref.
[Doniu] Dziesiątki ciał, wieczór klub Na parkiecie trąbik dalej jak lód Zimna Mona Lisa Wylał bym na nią tekile, potem zlizał W rozmowie jednak jak na dłoni Jej facet w domu i ostre rogi Nie, nie, nie gap się już więcej Wole takie co mają wolne ręce
[Liber] Co z tego, może jesteś fajna Patrzysz na mnie jak na Frankensteina Moja 626 możesz do niej wleźć Ci pokaże jaka piękna jest wieś Co, nie chcesz? Znam fajny ciemny zaułek Pewnie nie chcesz jeździć autem bez półek Tak czułem, że nic nie będzie z tego Obróć się w drugą stronę, życzę ci najlepszego
Ref.
[Kris] W małym mieście kwiaty kany kwitną Ja raz do roku jak widmo pojawiam się za wydmą Za chwilę z ekipą stąd zniknę Moja banda odwiedzi twoją impre Za nami idzie skandal jak za Larym Flintem Patrzysz na nas jak rasiści na Kunta Kinte Po co, pozwól nam wejść i nie pytaj dokąd Będzie spoko tylko ręką zasłoń oko
[Liber] Tłumy się tłoczą na chodnikach w Obornikach W pogodę uroczą te ulice już mnie niczym nie zaskoczą Nie jestem uczniem, gęby słyszę darcie huczne Wpadłem na jakąś alkoholową ucztę Nie patrz się menelu bo będziesz miał nauczkę Za to, że obcinasz, przeginasz tej na pinach Prężysz się jak Popeye, który wpieprzył szpinak Już nie będziesz się zaczynał Po dwóch ciosach zginał
Ref. (2x)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.