W tym największy jest ambaras Żeby dwoje chciało na raz
Dokładnie...
W tym największy jest ambaras Żeby dwoje chciało na raz On i ona wciąż się stara I jest magia jak w czarach I jest para co się scala Płaczem i uśmiechem Szczęściem i pechem Znając cielesną uciechę W pełni bycia sobą I jak tu wytłumaczyć teraz tę ciszę grobową Kilka lat minęło nie stać ich na dobre słowo Nie stać ich już na nic olali wszelką pomysłowość Ty znasz takie historie bo to nie jest żadna nowość Bo zakazany owoc dużo lepszy był smakowo Niż ten zerwany na nowo To odgrzewanie uczuć Gdy nie ma już jebnięcia serce gotowe do puczu Gotowe do zrzutu z tego co je wypełniało I jakby tego było mało nie wróci już do łask Bo to wszystko traci blask I jedna myśl rodzi się w nas "Czy miłość nie istnieje czy nie przychodzi na czas"
Ref. Hold the line Love isn't always on time, oh oh oh Hold the line Love isn't always on time, oh oh oh
Dokładnie...
W uczuciach toniemy jak w długach Serce nie sługa Nie będzie nas słuchać szarpane za smycz W aortach mych gdy płonęła dzicz Nic nie mówiło że woda na pic To przyznam to dziś ona miała to coś Uśmiechów stu twardą skórę i koc Offline rozłożone pod gwiaździstym niebem Oddechem goniła zdarte paznokcie Utrzymać się? Nie powiem Ci brat Na krawędzi szlak nas trafia nie raz Pędzić przed siebie i nie dać się wiatrom Czekać na jedną jedyną Czy brać to co daje nam życie podsuwa pod pysk Chcesz to ją bierz będziesz miał znowu miss Na nogach Kate Swiss (?) idę dalej żyć Ty zadzwoń pod numer masz jej nie od dziś przecież
Hold the line Love isn't always on time, oh oh oh Hold the line Love isn't always on time, oh oh oh
Hold the line Love isn't always on time, oh oh oh Hold the line Love isn't always on time, oh oh ohTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.