Wstaje rano znów mętlik w głowie Popijam kawę codzienność męczy mnie Wszystko jak zwykle jest takie same Ale ja przecież tak niewiele wiem
Czy świat już tak skonstruowany jest że wszystko na złość i wkurza mnie To w końcu musi skończyć się To w końcu musi skończyć się
Życie kręci się wkoło mnie Pragnę poznać więcej niż wiem Chcę wierzyć że świat wieczny jest Na lepsze zmienia się Chcę widzieć że życie ma sens Upojną noc wchłaniać jak sen Oddychać i czuć każdy dzień Niczym na wietrze ptak Uciekać od zmartwień i łez By nigdy już nie biec jak pies Zapomnieć o bólu i mieć już zawsze to co chcę
Nadchodzi wieczór rozmyśleń czas Ubieram buty i idę w świat Nie liczy się nic nie liczy strach Bo noc moim kompanem jest jak brat Uchylam czoła nad blaskiem gwiazd Biegnę przed siebie muzyką miast Natchniona dźwiękiem podążam w dal Zamykam oczy czuję błogi stan
Życie kręci się wkoło mnie Pragnę poznać więcej niż wiem Chcę wierzyć że świat wieczny jest Na lepsze zmienia się Chcę widzieć że życie ma sens Upojną noc wchłaniać jak sen Oddychać i czuć każdy dzień Niczym na wietrze ptakTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.