W sadzie dojrzały jabłka, Koniec wakacji już bliski. Bociek Hieronim Żabka Zaczął pakować walizki. Spakował sok z marchewek, Gitarę, globus i frak, A ja stanąłem pod drzewem I zaśpiewałem tak:
Panie Bocianie, niech Pan zostanie! Dokąd to Pana niesie? Panie Bocianie, niech Pan zostanie! Niech Pan zostanie na jesień.
Pan bocian przyjrzał mi się, Podniósł do góry nogę I mówi: kle, urwisie, Nie mogę, kle, kle, nie mogę. Czeka, kle, kle, Afryka, Słońce, zabawa i śpiew, I mój bratanek pelikan, I mój kolega lew.
Panie Bocianie, niech Pan zostanie! Dokąd to Pana niesie? Panie Bocianie, niech Pan zostanie! Niech Pan zostanie na jesień.
Zatrzymam się nad Nilem, Schowam się w palmie przed deszczem, Z Klemensem krokodylem W skle, kle, pie kupię, kle, kleszcze. W ciepłych egipskich błotach Kolację będziemy jeść. Pozdrów ode mnie, kle, kota To ja już lecę, cześć!
Ja tu poczekam, niech Pan tu wróci, Panie bocianie kochany! W drodze powrotnej niech Pan przyniesie Braciszka i dwa banany! Braciszka i dwa banany? Braciszka i dwa banany!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.