Martwimy się wielce o ciocie Antosie, Ciocia twierdzi, że nad Mielcem przelatują Łosie. Nasza droga ciocia ma policzki blade, Twierdzi, że raz leciał bocian... a nad ním Dromader!
Ref. : Proszę taty! Proszę mamy! Proszę obcych i rodaków! Nie mieszamy! Nie mieszamy w jednej gałce smaków! Proszę taty! Proszę mamy, może Szwedów i Angoli! Nie mieszamy! Nie mieszamy... bo łeb strasznie boli!
Cioteczka poczciwa wieczorami placze, Bo mąż w domu rzadko bywa - jest oblatywaczem... A ciocia na miotle polata, posprząta, I ubije jakiś kotlet... za piętnaście piąta.
Ref. : Proszę taty! Proszę mamy! Proszę obcych i rodaków! Nie mieszamy! Nie mieszamy w jednej gałce smaków! Proszę taty! Proszę mamy, może Szwedów i Angoli! Nie mieszamy! Nie mieszamy... bo łeb strasznie boli!
Złocony widelec na serwetce frote, A w pościeli Stali Mielec... cioteczka z pilotem. Mąż jak zawsze w pracy sprawdza samoloty, W telewizji trzej dziwacy... śpiewają głupoty.
Ref. : Proszę taty! Proszę mamy! Proszę obcych i rodaków! Nie mieszamy! Nie mieszamy w jednej gałce smaków! Proszę taty! Proszę mamy, może Szwedów i Angoli! Nie mieszamy! Nie mieszamy... bo łeb strasznie boli!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.