Czasem bez trudu, czasem z mozołem Raczej dla żartu niż na złość Piosenki wolę pisać wesołe Bo smutku ludzie mają dość
Ale jak smutek przychodzi do mnie I jak do żartów mija chęć Wiem, że nie zniszczy mi tamtych wspomnień I nie wyretuszuje zdjęć
A chociaż nie wiem, co się wydarzy I dokąd nas rozpędzi świat Tych parę głosów i parę twarzy Pozostawiło czuły ślad
I że już zawsze będę pamiętał Kto mi szlifował gust i smak Jak się na karpia czekało w święta I że go teraz będzie brak
Wspomnień pozbieram każdy okruszek Na niewiadomą drogę w dal A tamtym ludziom powiedzieć muszę Że mi po prostu strasznie żal
Żal kiedy patrzę na kalendarze Składane w coraz wyższy stos Żal, gdy znikają znajome twarze I milknie dobrze znany głos
Ale uśmiecham się mimo wszystko Choć przecież łza się w oku szkli Bo wiem, że zawsze będą gdzieś blisko I wszędzie będą ze mną szli
Czy ciepła wiosna i kwitną kwiaty Czy mokra jesień ponura Baron prawdziwy, Niedźwiedź wąsaty Oraz Helena WichuraTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.