Blaugrana al vent, un crit valent tenim un nom, el sap tothom: Barça, Barça, Baaarça!
FC Barcelona jedno słowo, wiele znaczy Kim jest tysiące kibiców to właśnie są Polacy. Rodacy, teraz przekażcie całej reszcie, Ja gram tu dla Was, Wy pokażcie, że jesteście, Unieście wszyscy w górę, w górę wszystkie dłonie Bo po roku przerwy Barca znowu jest w koronie Mistrzowie na tronie, dla Nich ja przy mikrofonie Niech ogień zapłonie Barca w najlepszym gronie.
Na stadionie słychać krzyki Nie oddamy Go nikomu Teraz wszyscy głośno razem : Neymar witamy w domu Miał dwie opcje wybrał Barce, nie pieniądze w Madrycie Bo chce spełniać marzenia razem z Barcą być na szczycie Dzisiaj wszyscy Kibice uniosą w górę ręce Niech mocniej zabije Bordo-Granatowe serce A teraz niech śpiewa cała Katalonia Visca el Barca, Vivat Campeone Wszyscy wysłuchajcie Mojej opowieści Poznacie Barcelonę tylko w Jej nie wielkiej części Więc wsłuchaj się w te treści bo na faktach polecę Teraz na dwie minuty odkładamy na bok mecze Chłopiec z Argentyny no i pewna choroba Od małego Go krzywdziła karłowatość przysadkowa Dostał talent od Boga, Jego deska ratunkowa Lecz kuracja dla Rodziny była o wiele za droga Wtedy wkracza Barcelona, która daje Mu wiarę Że nawet z chorobą życie nie stało się szare Leo nazwał to darem, opłacono Mu leczenie W taki sposób właśnie dostał szansę na karierę. Piłka stała się celem w Jego każdej teorii. Dzisiaj Wielki Lionel Messi piszę karty historii. Tam u góry Pan Bóg wynagrodził Mu wysiłki. Dzisiaj w barwach Barcelony zdobył 4 Złote Piłki. Eric Abidal prosił o śpiączkę lekarzy. Ból był wielki, a rak ciężki tylko o zdrowiu marzył. O Rodzinie, o Bliskich by nie odejść za wcześnie. Dzisiaj dzięki Barcelonie On powiedział: 'Nareszcie' Uwierzcie to koniec był gotowy i zwarty. Choć wie, że to Bóg w tej grze rozdawał karty. To co powiedział to nie były żarty. Że żyje bo miał w sercu Bordo-Granatowe barwy. Silny obrońca, zawsze w roli lidera. Z opaską Kapitana przypomina bohatera. Kilka ciężkich kontuzji wielu by już skończyło Lecz Carles Puyol zawsze wyróżniał się siłą. Tito Vilanova i nowotwór ślinianki. Życie kontra śmierć, niejedne stoczył walki. Wielu nie wie że w tym czasie miał odejść dwa razy. Bo nie chciał żeby Barca czuła ból na Jego twarzy. W pewnych momentach Tito nie wierzył w siebie. Lecz Barca nie opuści nigdy człowieka w potrzebie. Dzisiaj trener Blaugrany, który dąży do celu. I chce zdobyć z Barceloną jeszcze nie jedno trofeum. Morał taki że na Camp Nou zdarzył się kolejny cud. Barcelona to wiara a nad nami czuwa Bóg. Który życie i piłkę pokrzyżował jedną z dróg. Wniosek taki Barcelona to coś WIĘCEJ NIŻ KLUBTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.