Podglądasz duszę mą Przez zimną szybe Ukradkiem jak złodziej Pod okna skradasz się Ukrywasz twarz Zostawiasz ślady ust Gdy stoję naga w pokoju Przy kojącym blasku świec
Twój wzrok odziera Ze wszystkich tajemnic Mogę kłamać nie słyszysz A wokół tyle tyle zjaw I cieni bezimiennych Po drugiej stronie zwierciadła Tańczy tylko blask odbity Lecz ty prawdę znasz
I mogę udawać, że nie czuje twych myśli Mogę kłamać, nie usłyszysz Wciąż patrzysz z daleka oceniasz mnie Czuwasz, podglądasz, bez pozwolenia
W dłoni czarna świeca W głowie myśli jak płatki róż Wosk topią Żarzące się pragnienia Skóra łaknie dotyku ust
Jesteśmy już po dwóch stronach zwierciadła Lecz oglądasz się sprawdzając czy nie patrzę
i możesz udawać, że nie czujesz mych myśli Możesz kłamać, nie usłyszę Wciąż patrzę z daleka, oceniam cię Czuwam, podlądam, bez pozwolenia
Tak już z nami jest...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.