Ref - I A ja trzymam stalowego byka za rogi A on jak posłuszne ciele Bieżnikami trzyma się drogi. Szosa z pod kół umyka Pot mi spływa do stanika A w radio gra muzyka honky tonk I tak mknąc swoim czarnym asfaltowym szlakiem Marzę by być morze związać kiedyś się z chłopakiem Który dzieci mi wychowa Swojski obiad mi upichci Lecz czy to się kiedyś ziści.
I Weszłam raz do baru gdzieś nad granicą Ruską Tam przy stole sprośny facet Pastwił się nad śląską kluską Ujrzał we mnie anioła Poczuł miłość do okoła I z rękami zaczął się pchać. A ja biedna niewiasta, drogą styrana Nic nie jadłam w dodatku od samego rana Odczuł moją frustracje, Bo to nie są wakacje On tam leży a ja dalej w drogę gnam.
II Złapałam kiedyś gumę w drodze do Iławy To był - dobrze to pamiętam, Pierwszy bliźniak prawy. Stanął men w kabriolecie O pomocy coś mi plecie Szczerzył zęby i patrzył mi w biust A ja biedna dziewczyna z oczkowym kluczem w dłoni Na dokładkę z migreną co pulsuje w skroni Dosyć miałam okaza Numer buta mi pokazał On tam leży a ja dalej w drogę gnam.
III Innym razem na postoju jak ścieżka mknie na Łazy Grałam w karty z kumplami, Kumple byli z bazy, Podszedł gościu do stolika I po plecach mnie dotyka Czegóż chciał i za kogo mnie miał, A ja drobna kobietka z dużym stritem z ręki Grzecznie proszę „karta idzie” gościu idź unikniesz męki Nie uwierzył w me słowa, Pewnie boli go głowa On tam leży a ja dalej w drogę gnam.
IV Aż się w końcu zdarzył cud w drodze do Skoczowa Cud był śliczny tak przystojny no po prostu Casanova On mnie łapał na stopa A to ja złapałam chłopa Na dokładkę ma klasę i styl I to ja niby baba z twardym charakterem Wpadłam w sidła miłości z bezrobotnym szoferem Dzisiaj śmieją się chłopaki Bo załatwił mi bliźniaki W zamian ja oddałam mu swój wóz
Ref - II Dziś to on a nie ja trzyma byka za rogi A byk jak posłuszne ciele Bieżnikami trzyma się drogi. Szosą bez ustanku goni Pot mu spływa po skroni A w radio gra muzyka honky tonk I choć nie jest do końca gościem z moich snów To ja właśnie o nim myślę, co chcesz to mów Nasze dzieci wychowuje Swojski obiad mu gotuje I powrotów wciąż oczekuje. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|