Często słyszysz `dzisiejsza młodzież za szybko dorasta` Na podwórku wsród ekipy taki wielki masta W domu nic innego jak tylko rola chwasta Jedyne co potrafi feta w nos, w nos i przez ulice miasta Niby taki jak ja szary 17 latek a dla matki szacunek dzis na schodowych klatek Inny kolo, perspektywa życia, za metalowy krater Popatrz na mnie, wiem czego mogę spodziewać się od życia Nic do ukrycia , że dzieciakiem jestem Pokazuje to [każdym swoim gestem] x3
Posłuchaj rozmowy dwóch swoich sąsiadek "popatrz koleżanko to dzisiejszy nastolatek" Przecież nic nie powiem, bo kobieta ma racje Każdy Boży dzień, leci jak wakacje Wozi dupę autem umcyk, umcyk radiostacje Dzień w dzień na melanżach to sprawia satysfakcje Ja rozumiem jebnąć sobie jakieś małe Tyskie Z takim kochanym przyjaznym Ci pyskiem Nie nadążasz życiem to dawaj pasa w morde Zobaczysz pajacu jeszcze będzie za to order Nie złość mnie wtedy a zachodzące słońce Popatrz na swe życie # ` cisnienie rosnące ` Popatrz w lustro co widzisz? Dzisiejsza polska młodzież W głowie tylko dupy albo zajebista odzież Popatrz na nich, wszyscy jacy kurwa dorośli Starzy dumni w domu ze swoich latorośli Już słyszałeś wstydem, ale progi alkochole Czuję sie inny bo wolę coca-cole Jakiś mały kwadrat i z jamnika ARJ-ta Życia anegdota,jestem dzieciny,zachowuję się # jak idiota (dzięki za komplement) Dla mnie być dzieciakiem, to jak dla defekta życia element Inny przykład: Zamiast cześć, siema, leci buzi, elo chcecie elo? macie elo,od Logusa elo, elo, elo Dedykowane wszystkim pseudo dorosłym frajerom Dzieciakiem jestem,bedę nim do konca Do zachodu mojego jedynego słońca Ja rozumiem, ja to wiem Trzeba wejść do dorosłości,ale póki jeszcze mogę korzystam z młodosci Zachód słońca tylko metafora wyniosłości Szkoda, że nie mogę zrozumieć tych wszystkich kłości Ja płaczę z perspektywy litości On myśli, że pękam z zazdrości Dzieciakiem do końca, [mówi to coś ci ?] x3 Chyba nie
(to dla ciebie dzieciak, dla ciebie tak, tak) x2
Naiwnie niepoprawny optymista (?) Będąc szczeniakiem w dorosłosci wkracza kreche A Ci małolaci przejawiają to pośpiechem Będąc tylko namiastką adekwatnie zasługuję Szał 15-latek podpisanych istnym czekiem Balety, deriaffki, farsy złej dawki Anegtoty przypominające rysunki sawki Wiesz, że życie odbija, gdy ktoś je bierze na debet Wielu szczeście omija blokując jak knebel Nim przyczepią mi numer, uwiążą do urzędu sznurem I NIP-ów, podatków poznam całą strukturę A ty swoją pigułę, Chodź pod syzyfową górę, Gdy cię ujrzę stłamszonego, to sie nie zamuleTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.