Całe ciało zakute w lód Od stóp po czubek głowy Sina skóra woła, że dość, że chłód pora do domu
Każdy promień słońca jest mój Niech ta bryła zacznie już topnieć Uwolnię się w końcu to już się zaczęło Rozmarzam przy tobie
Podejdź, podejdź Rozmarzam... Podejdź, podejdź Rozmarzam przy tobie
Cały pokój w kałuży tkwił Jak tynk lód się odrywa Czuję pod żebrami, że już, że tak że jeszcze chwila
Każdy promień słońca jest mój Temperatura rośnie Uwolnię się w końcu już się zaczęło Rozmarzam przy tobie
Podejdź, podejdź Rozmarzam... Podejdź, podejdź Rozmarzam przy tobie Podejdź, podejdź Rozmarzam... Podejdź, podejdź Rozmarzam przy tobie
Nagle każdy wdech znów płuca wypełnia mi chłodem Zamieniam się w martwy posąg ze słów Dobrze wiesz, że szanse mam tylko przy tobie Nie znikaj proszę, bądź tu, zostań, podejdź...
Podejdź, podejdź Rozmarzam... Podejdź, podejdź Rozmarzam przy tobie Podejdź, podejdź Rozmarzam... Podejdź, podejdź Rozmarzam przy tobieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.