Bit już nie jest zajebany jak moje powieki w Polsce Jestem, wróciłem, opierdole te pieniądze Wole muzykę za drobne niż robotę bez skutku Spać na polskiej ziemi niż w niemieckim łóżku Zaliczać progres w pasji, grać w soboty, piątki Dać wam część swojej racji, zbijać rapowe pionki Jeśli jesteś dobry będą chcieli zabrać to Tobie I wkurwia ich gdy coś Ci wychodzi, człowiek Mamy tylko jedno życie nie ma powrotu Żeby zrozumieć to odkrycie potrzebowałem roku Mądrymi wersami idiotów sobie nie zrzeszę Lecz głupimi mądrych ludzi jednak ja wole te pierwsze Kumasz mijasz mnie na mieście, idę powoli Każdy jak może biegnie, Arach chwile postoi Zachłysnę się łykiem spalin by posłuchać miasta dźwięku Zainspirowany wami spisze co leży na sercu
Jestem taki sam jak Wy urodziłem się i umrę Ale nie chce żyć tylko po to by wypełnić trumnę Chce gadać o tym co trudne choć to powoli nudne Czasem na ryju z wkurwem ogarniam ten burdel Daje z miejsca podwójne mówią dobra robota Inni przybili mi chujnie jakbym to robił na pokaz Wiedzą kim jestem znają mnie na wylot tak Jakby ukradli mi duszę, Shao Kahn Coraz więcej odbiorców publika się powiększa Bo przyciągam uwagę jak solówka po lekcjach W tych jebanych dwuznaczeństwach mam swoją loże I z niej biegnę do miejsca, które dopiero sam tworze Jestem na szlaku po swoje nikt tego przerwać nie zdoła Prędzej Maciek z Klanu zagra terminatora Chyle czoła przed garstką wśród tysięcy dziwek Szczerych jak ślepy mówiąc "cieszę się, że Cie widzę".
Nie mam czasu na nerwy choć te często puszczały Zrozumiałem jedno żyj i daj żyć nawet skurwialym Możesz chcieć kruszyć skały lecz to nie znaczy móc Jesteś taki wspaniały przestań pierdolić, rób Świat i tak jest Twój, każdy ma swój kawałek tortu I choćbyś stawał na chuj kiedyś zawiniesz do portu Wiem, ze jest ciężko lecz nie martw się tym teraz Gadanie o tym i tak niczego nie zmieni Lepiej zamiast gadać od razu zacznij zmieniać Zawsze Ci co tylko mówią są od startu straceni Masz dzieciaka daj mu wszystko niech widzi boga w Tobie Kiedy będę go miał to właśnie tak zrobię Jak na razie tylko rap i oddech zawiści na karku Ludzi, którzy częściej niż nie ma mówią ze jestem slaby Niestety nie ma opcji stop w żadnym zegarku Więc nie chce tego słuchać, chce odejść w blasku chwały.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.