Ref. Hej, ziomeczku to mój wiejski rap. Lecę z tym, kartka na blat. Leci rytm, wolny jak ptak. To moja wiocha, takie zadupia kocham. Ej ziomeczku to mój wiejski rap. Lecę z tym, kartka na blat. Leci rym wolny jak ptak. To moja wiocha, skurwielu wynocha.
Koszulka nówka, okularki, bejsbolówka, spodenki do kosza w kieszeni pięciozłotówka. Idę sobie w rozchodzonych tenisówkach, i fajnie, w ryju opatowska krówka. Pamiętasz podstawówka i mordoklejka w gębie, zawsze cała naraz pod sklepikiem, na przerwie. Kumple na stole kruszyli zozole, a ja od małego widziałem że proch pierdole. Wyłażę na pole, a nie na dwór wieśniaku. Co widzę, zamieniam na zwroteczkę rapu. Dzieciaki grają na trzepaku w siatkę, za pięć lat na tym samym trzepaku baku baku z blantem. To się nie zmieni, jak historie osiedlowe: ten wciągną połowę, ten kopnął tego w głowę, ten wyruchał tego na hajs, a tamtą w dupę, a ja siedzę sobie na wsi, bo super jest tutej. Chociaż stare plotkary wiedzą najlepiej jakim jesteś ciulem, bo widziały cie pod sklepem, ale może mają racje, siedzą luje pod lubasem Misji Eliot wjeżdża z ciężkim basem. Więc wjeżdżam na pętle, tłustą jak bentley, idę z ziomeczkiem, co jest niezłym jeblem. Wdycham ten tlen wiejski nie miejski, idę swoim tempem bo pierdole mainstream. Bo pierdole ten syf, przynajmniej jestem sobą. Każdy tu powie jestem, w porządku osobą. Bo robię to co ja chce, siedzę na ławce, i wymyślam hajs na zajawce taa. Rap w grubej dawce, wjeżdża ci w żyłę, i choć daje ci siłę, to nie kuj tego w tyłek. W strzykawce ze stylem, czyste podziemie, zajebiste uczucie, niby w cieniu na na scenie.
ref. Hej, ziomeczku to mój wiejski rap. Lecę z tym, kartka na blat. Leci rym, wolny jak ptak. To moja wiocha, takie zadupia kocham. Ej ziomeczku to mój wiejski rap. Lecę z tym, kartka na blat. Leci rym, wolny jak ptak. To moja wiocha, skurwielu wynocha.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.