Ej ziom, jaraj się jeszcze bardziej, Wiesz co? Wjeżdżam tu na złotej karcie! x2
I nie ogarniesz fazy, jak nie czaisz fazy, brat, prywatna jazda ziom, prywatny azyl, szukałeś grzecznych tekstów? Chyba pojebałeś bazy, bo to rapowe nagranie, a nie pieśni z Oazy. Mówię wyrazy dźwięki, harmider do pętli, mętlik pomysłów, jak wypełnić ten bit, głębi się wokół mnie, właśnie tak, to mój tlen, zwęglił się, weź tu ej, wytrzep z niej, nabije. I wjadę na bit jak pod kosz LeBron, lecę pół metra nad obręczą, bo Bóg mi, dał ten dryg, podskoczysz mi? No na pewno! Miażdżę cię każdą pętlą, ha! skurwielu wiem to, ha! bo jestem szczery jak dziecko, aaa. a gdy słyszą Arab, to japy im bledną. Rozpierdalam ich jak topa, spalam jakby byli bletką, spalam jakby byli bletką!
Ej, a ruszając tą kwestię, to znowu tu jestem, nie musisz mnie namawiać, nie, ze mną jak z dzieckiem, he! I jakoś wierzę że się uda, zero smuta, więc powstają rapy tutaj, nie do zatrzymania jak Kobe gdy robi dwutakt, cel gdy porównania jak Pluta w swoich rzutach. Za, propsy dziękówa, da-liście mi wiarę w to że mam talent, dla was jadę dalej, i nie przestanę już, ziomek ej, weź ten susz, weź go kręć, weź go krusz. Ja wezmę kartkę i tusz, weź go pal, weź go kurz, jest mi jak Anioł Stróż, weź ten track, weź go wrzuć, jea! Nie skromny, ale cóż, innej opcji nie ma, ot tak wjeżdżam se na bit i rozpierdalam temat, bo wychodzę z założenia, że lepiej zamknąć pizdę niż błaźnić się, zanim się zabłyśnie, co nie?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.