Ubrana tylko w trawy połonin nie zjawiłaś się w moim życiu
były inne które znikły ze mną w lesie bukowym ze śpiewem
na złote włosy ubrały liściasty wieniec jednak żadna nie umiała fruwać w powietrzu
i tak naprawdę bały się pogańskiej ciemności lasu
były i wracały do nudnych obrządków chleba codziennego do cerowania rzeczywistości
może zawsze były stare mimo swych osiemnastu wiosen
ubrana tylko w trawy połonin jeżeli jesteś – spiesz się
na mojej twarzy powoli zapada zmierzch
jeszcze trochę i zajdę za góry jak księżyc świecąc starym światłem poezjiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.