Widziałem jak powoli rozpinałaś bluzkę A ptaki twych ramion jak we śnie zadrżały W miękkiej ciemności jakby ze smutkiem Zanurzyłaś swoje doskonałe ciało
W twojej samotnej wieży widziałem Podróżnych z pustką w oczach taką samą Jak ta co wessała nas kiedyś w poranek I w to co między nami się działo
Widziałem jak ruchem swych długich rzęs chrzcisz ich Jak ich spowiadasz z kurzu autostrad Jak odlatują potem tak czyści Jak ktoś kto dom znalazł lecz nie może zostać
Jak ktoś kto dom znalazł i nie chce tam zostać Do twego pokoju przez okno zaglądam Pozwalam by droga do ciebie zarosła Choć czasem chciałbym byś dostrzec mnie mogłaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.