Którzy o świcie wypłynęli ale już nigdy nie powrócą na fali ślad swój zostawili –
w głąb morza spada wtedy muszla piękna jak skamieniałe usta
ci którzy szli piaszczystą drogą ale nie doszli do okiennic chociaż już dachy było widać –
w dzwonie powietrza mają schron
a którzy tylko osierocą wyziębły pokój parę książek pusty kałamarz białą kartę –
zaprawdę nie umarli cali
szept ich przez chaszcze idzie tapet w suficie płaska głowa mieszka z powietrza wody wapna ziemi zrobiono raj ich anioł wiatru rozetrze ciało w dłoni będą po łąkach nieść się tego świataTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.