Znowu to biorę, bo chore to co widzę.
Biorę to na pewność siebie, by wygrać ze wstydem - tak chcą to wiedzieć zwykli ludzie, terapeuci,
Są pewni, że narkomanii z podziemia wypełzli.
Jestem jej w pełni dłużny śmierć za to, że chcą porównać mnie z heroinową szmatą.
Brnę wbrew dogmatom, że nienawidzą mnie,
Sam swój schemat życia trę, przecież znam tę grę, mknę.
Nie boję się jutra, choć droga trudna, lecz narkotykowa matnia dla wielu jest zgubna.
Jednemu Bóg da siłę, drugiego skarci.
Nikt nie poda ręki narkomanie nic nie warci.
Ludzie pseudo liberalni o wysokiej tolerancji.
Tani policjanci niosą pożywkę instancji, brak depenalizacji destrukcją aglomeracji.
Pomyśl prosty człowieku, nie żądam legalizacji.
Ref.: Zwykły ćpun, zwykły ćpun, zwykły ćpun brat.
Zwykły ćpun, zwykły ćpun, zwykły ćpun brat.
Zwykły ćpun, zwykły ćpun, zwykły ćpun brat.
Narkoman.
Narkoman.
Od kiedy biorę te prochy mam wsteka tak liczne.
Chodzę, sam do siebie gadam, jak chory psychicznie, wciąż mam mroczne wizje, ze cyklon pochłonie w dziś dzień.
Moje alter ego wewnątrz toczy ze mną scysje,
Zawładnęły mym umysłem progresywne decyzje.
Obrany kierunek kreśli życia definicję.
Niedokonane ambicje to sumienia szelest.
Spełnienie we własnej pasji jest moim celem.
Biorąc to gówno mam moralnego kaca, poprawiam kolejną porcją mówiąc:"Nie wracaj!".
Wspomnień armata uskutecznia abordaż.
Skrzywiony kręgosłup moralny, z wnętrza krzyczę:"Zbrodniarz!"
Tak jest już co dnia, wiem to sztuczna euforia.
Te dragi mogą mnie zabić, życie może strawić, może zostawić to wszystko,
Dziwko, idź stąd.
Sam sobie sterem, więc sam kreuję swą przyszłość.
Ref.: Zwykły ćpun, zwykły ćpun, zwykły ćpun brat.
Zwykły ćpun, zwykły ćpun, zwykły ćpun brat.
Zwykły ćpun, zwykły ćpun, zwykły ćpun brat.
Narkoman.
Narkoman.
Narkotyk jak Boga dotyk uśmierza kłopoty, z nim upadki i wzloty, wybuch emocji jak trotyl, wydarzeń sploty to zły genotyp mam w spadku;
Ulica plus styl życia jest efektem wypadku.
W dodatku sumienie mówi pertraktuj, łatwo tego nie traktuj, to wprowadza Cię w zastój, po prostu zbastuj Piotrek.
Daj spokój, gdyby nie narkotyki żyłbym w realnym amoku.
Ref.: Zwykły ćpun, zwykły ćpun, zwykły ćpun brat.
Zwykły ćpun, zwykły ćpun, zwykły ćpun brat.
Zwykły ćpun, zwykły ćpun, zwykły ćpun brat.
Narkoman.
Narkoman.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|
