Chciałbym wyminąć te wszystkie problemy Raz jestem na wozie, raz jestem pod wozem Wszędzie się czają te parszywe hieny I prawie jednemu ożeniłem kosę Jestem porywczy, wybucham jak wulkan Tłumione emocje wciąż kipią jak magma Kiedy się staram być opanowany To zawsze coś psuje harmonię - standard Kiedy jest dobrze to idę przed siebie I nie myślę nawet o papierosie A gdy jest źle, to cofam się w czasie Bo nerwy sprawiają że wszystko mam w nosie Do ideału to jeszcze daleko I nie zaprowadzi mnie tam satelita Szukam tej trasy na oślep, a kiedy zabłądzę To odnajdę się na tych bitach Jak tracę wiarę, zamykam się w sobie I niszczę relacje jak kwaśny deszcz Nie pytaj ziomek "co mnie ugryzło" Bo w moim obwodzie jest za dużo spięć Musisz przeczekać bo to nie jest proste Nawet psycholog nie daje se rady Rozmawiałem z egzorcystą Ale czasami on też jest bezradny Więc...
Idę ciemnym labiryntem, niosę nić Ariadny Staram się robić tak, żeby nigdy nie być stratny Za sobą zostawiam tych kłamców i niewierne panny Więc często żyłem w samotności jak jebane pandy
Z konfliktami sobie radzę, za to z emocjami nie Piona dla tych wszystkich osób co nie odwrócili się Ciężko jest pokonać gniew, skoro miastem rządzi plotka Kłamstwo ciągle się wylęga, trzeba zdusić je w zarodkach Trajektoria tej planety jest niepokojąca Trzeba opanować chaos, nim rozrośnie się do końca Bo wartości zanikają, trudno zrobić coś z niczego Nie bój się swojego zdania, nie idź ślepo za kolegą Można się łatwo pogubić Gdy towarzystwo ściąga cię w dół Może ci pomóc lub to wykorzystać Więc lepiej się ocknij albo weź pół Zawsze się czułem tym innym od reszty Kontrowersyjnym jak teoria strun Każda porażka to dla mnie nauczka Tak musiało być, bym dzisiaj był tu Łatwo powiedzieć a trudniej jest zrobić Gdy życie ciągle dokłada kłopotów Zaciśnij zęby, dasz radę się odbić Pierwsza porada: nie słuchaj idiotów Oni są wtedy jak jesteś potrzebny A ciebie w potrzebie zostawią Bo patrzą tylko na swoje profity I żyją ciągą zabawą Więc...
Idę ciemnym labiryntem, niosę nić Ariadny Staram się robić tak, żeby nigdy nie być stratny Za sobą zostawiam tych kłamców i niewierne panny Więc często żyłem w samotności jak jebane pandyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.