Nie ma to ci, nie ma jak być kawalerem I zmieniać towary w czwartek i w niedzielę, Bo na kawalera czatują panienki, Schodzą się na chatę, pokazują wdzięki, Bo na kawalera czatują panienki, Schodzą się na chatę, pokazują wdzięki.
Ja się nie ożenię, bo co mi to szkodzi, Tyle ładnych panien jeszcze z cnotą chodzi. Jeśli się ożenię, to późną jesienią, Aż na mojej głowie włosy kolor zmienią. Jeśli się ożenię, to późną jesienią, Aż na mojej głowie włosy kolor zmienią.
Pewnie się ożenię z sołtysową Helką, Ma futerko z lisa i chałupę wielką. Będę dobry w nocy, za to przez dzień cały Będą przy łóżeczku smakołyki stały. Będę dobry w nocy, za to przez dzień cały Będą przy łóżeczku smakołyki stały.
Zostanę sołtysa ukochanym synem, Będą mi się kłaniać ludzie w całej gminie. Co komu do tego? Przecież tak wygodnie, Cały mająteczek to te chłopskie spodnie. Co komu do tego? Przecież tak wygodnie, Cały mająteczek to te chłopskie spodnie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.