To będzie noc w głębokim śniegu Który ma moc głuszenia kroków W głębokim śniegu co przemienia Ciała na dwie kałuże mroku
Leżymy powstrzymując oddech i nawet szept najlżejszy myśli Jeśli nas nie wyśledzą wilki I człowiek w szubie co kołysze Na piersi szybkostrzelną śmierć poderwać trzeba się i biec W oklasku suchych krótkich salw Na tamten upragniony brzeg
Wszędzie ta sama ziemia jest Naucza mądrość Wszędzie człowiek Białymi łzami płacze Matki kołyszą dzieci Księżyc wschodzi I biały dom Buduje nam
To będzie noc O trudnej jawie Ta konspiracja wyobraźni Ma chleba smak i lekkość wódki Lecz wybór by pozostać tu Potwierdza każdy sen o palmach
Przerwie sen nagle wejście trzech Wysokich z gumy i z żelaza Sprawdzą nazwisko sprawdzą strach I zejść rozkażą w dół po schodach Nic z sobą zabrać nie pozwolą prócz współczującej twarzy stróża
Helleńska rzymska średniowieczna Indyjska elżbietańska włoska Francuska nade wszystko chyba Trochę weimarska i wersalska Tyle dźwigamy naszych ojczyzn Na jednym grzbiecie jednej ziemi Lecz ta jedyna której strzeże Liczba najbardziej pojedyncza Jest tutaj gdzie cię wdepczą w grunt Lub szpadlem który hardo dzwoni Tęsknocie zrobią spory dół Tęsknocie zrobią spory dół Tęsknocie zrobią spory dółTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.