Gdzie pędzicie rącze konie? Co was w pole gna? Czy to łąk bezkresnych wonie? Czy muzyka ma?
Nie muzyka i nie łąki Nam dodają sił, Ale nieba słodki błękit, Kiedy nam się ckni.
Tabor toczy się po niebie, Lśni baśniowy świat, Cygan z fajką gna na przedzie We włosach ma wiatr.
Chociaż pięknie grasz Cyganie I zabawiasz nas, My wolimy wiatru granie I zielony las. Słychać tętent, drży powietrze Jak kościelny dzwon. Grzywy plączą się na wietrze I od potu lśnią.
Pędzą konie nieba brzegiem Dotykając gwiazd, Młodość ich przed siebie wiedzie, Cienko świszcze bat.
Kopytami w gwiazdy walą, Złoty leci kurz. Biją w księżyc podków stalą, Ciągną Wielki Wóz.
Czy tak było, czy nie było, Tego nie wie nikt. Może mi się to przyśniło I wciąż mi się śni. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|