Jedzie tabor mleczną drogą, Wielki wóz na przedzie. Złoty księżyc w kapeluszu Kawalkadę wiedzie. Jadą wozy, psy szczekają, Księżyc fajkę kurzy, A na wozach w dudy dują Weseli podróżni.
Ref: Do nieba, do nieba, Tabor truchtem jedzie. Bóg już dawno na nich czeka, Z solą, białym chlebem.
Z góry Pan Bóg się przygląda Owej eskapadzie. Dokąd ci Cyganie jadą, Jakby na paradzie. Zlecieli się aniołowie, Patrzą, co się dzieje. Co za orszak tu podąża, Gdy zimno, wiatr wieje.
Stary Cygan nuty wyjął, Na koźle rozłożył, Rękę uniósł i batutę Do czoła przyłożył. Popłynęła pieśń radosna Z Ziemi aż do Marsa. Popłynęła, zabłądziła W szafirowych gwiazdach.
Wielki chór taborem jedzie, Muzykantów wielu. Wszyscy strojni, rozbawieni, Jakby na weselu. Nie potrzeba im gorzałki, Nie potrzeba wina. Jedzie tabor mleczną drogą, W niebie się zatrzyma. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|