Zimę przeczekać, przeczekać zimę, Na wóz cygański zabrać rodzinę. I gnać przed siebie, gdzie tyle dróg, Gdzie góry lasy, gdzie morza szum. Czworo dzieciaków, urwisów czworo. Pies Zbój, dwa konie i gratów sporo; Żona, pierzyny i tęgi bat, Fajka i wolny jestem jak ptak.
Ref: Jadą wozy drogą, Ludzie się dziwują. Koła w piasku skrzypią, Konie poparskują. Konie poparskują, Na popas czekają. Jadą wozy drogą, Drzewa się kłaniają.
Wysoko w górze bocian szybuje, Dzięcioł pień drzewa zajadle kuje. Góry i rzeki czyste jak łza, Lasy zielone i z nieba żar. Jedziemy stępa. Po co się spieszyć? Wozy gęsiego jadą na Cieszyn. W liściach topoli swawoli wiatr, Nam się nie spieszy, my mamy czas.
Ref: Jadą….
Tabor ogniska w lesie rozpala, A potem śpiewy, tańce, gitara. I echo niesie radosny spicz, Że my Cyganie umiemy żyć. Pod czystym niebem spać letnia porą, I słuchać świerszczy, kiedy swawolą. Tego nam właśnie zazdrości świat, I tej wolności, której mu brak.
Ref: Jadą….. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|