Zakochałam się w Cyganie, Co na skrzypkach grał. Spędziliśmy noc na sianie, Bo on tego chciał. Gdybym tego nie zrobiła, Z inną poszedł by. Ja bym z bólu oszalała, Lejąc gorzkie łzy.
Gdy już Cygan lepiej poznał Mą gorącą krew, To po uszy się zakochał, No i porwał mnie. Karmi oczy mą urodą I nie widzi wad, Kiedyś kochać on nie umiał, Dziś w me sidła wpadł.
Było wielkie weselisko, Gości było w bród. Były dechy, las, ognisko, Uginał się stół. Grały skrzypce i harmonia, I gitara też, A muzyka szła po błoniach Jak po suszy deszcz.
Teraz mamy czwórkę dzieci, Każde na czymś gra. Ich muzyka duszę cieszy, Umila nam czas. Gdy synowie nam zagrają Łatwiej jest nam żyć. A gdy jeszcze zaśpiewają, Serce z dumy drży. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |