[MRL] 1.Tydzień, zaczynam w niedziele o dwudziestej czwartej. Praca - z takim hasłem już żegnamy się z miastem. Trasa - Kielce, Kraków, Kraków, Kielce i wracam. W głośnikach bit, a napędza nas kasa. Nie interesuje mnie Windows Shoping Jadę do góry tą windą, a wypłata to, doping. Mój dobry kumpel, sen ostatnio wpada zbyt rzadko. To nie zdrowe, wiem. Ale chce zarobić ten banknot Ej... Nie chcesz go zarobić, to zrobi go ktoś inny nie? Sprzątnie Ci go z przed nosa tak że poczujesz się źle. Ja wypijam kawę, spalam 15 fajek. Miałem nie palić i pić, to pije i palę... Czekam na sobotę, piję ale nie zajebe zgona , bo na niedziele jestem umówiony do Antona. Nie zrobimy wszystkiego dla szmalu, nie jesteśmy tacy Ja kończę to nawijać i lecę do pracy...
[ref] 8 godzin snu, spalonych 15 fajek 10 godzin pracy, cóż lecimy dalej 2 godziny snu, 8 godzin roboty... Kolejne 20 fajek i tak do soboty 8 godzin snu, spalonych 15 fajek 10 godzin pracy, cóż lecimy dalej 2 godziny snu, już mnie dusi od fajek. Dziś mam wolne ahh, jutro znów poniedziałek
[Anton] Wiesz czego pragnę,to poruszać się po mieście mieć kozak wejście no i oczywiście pierwsze miejsce byś włączał te płytę częściej i czekał na następne nadejście jak na swoją presje jestem nadejściem czegoś lepszego to jak limited edition bo mam potężne ego nie oglądam się za siebie dobrze jest tu i teraz
[ref] 8 godzin snu, spalonych 15 fajek 10 godzin pracy, cóż lecimy dalej 2 godziny snu, 8 godzin roboty... Kolejne 20 fajek i tak do soboty 8 godzin snu, spalonych 15 fajek 10 godzin pracy, cóż lecimy dalej 2 godziny snu, już mnie dusi od fajek. Dziś mam wolne ahh, jutro znów poniedziałekTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.