W kąciku pod schodami Płacze dziecko Przytula się do ściany Bo przecież nie do ciebie Zdeptałeś jego godność I od nowa niszczysz ją co noc I nie życzę Ci śmierci Ale nie wybaczę nigdy
Pytam, jakim prawem?
Pamiętaj przyjdzie sprawiedliwość Nie każ mi milczeć Nie zatykaj ust Nie podnoś na mnie ręki
W kąciku pod schodami Płacze dziecko Wpędzone tam przez twą słabość Z lękiem i cierpieniem Co noc zabierasz mu nadzieję Że to się może skończyć Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |