Czarna płachta na nim wisi W ręku berło i proch Obok niego dwa karły Idą, idą, idą przez pustynie śmierci wojny
Na jego cień, na jego cień pada śmierć W pysku ogień, jarzy się Na środku czoła, kozi róg Wbijam w niego sztylet, lecz on się śmieje
On jest władcą wszystkich piekieł Kłania się przed nim noc Ofiarą jego jest każdy Więc biegnij, biegnij nie daj się
Na jego cień, na jego cień pada śmierć W pysku ogień, jarzy się Na środku czoła, kozi róg Wbijam w niego sztylet, lecz on się śmieje
Władza w jego ustach jest słodka On jest wciąż żądny krwi Ten napój dla niego jak wino Więc strzeż się, strzeż, następny będziesz ty.
Na jego cień, na jego cień pada śmierć W pysku ogień, jarzy się Na środku czoła, kozi róg Wbijam w niego sztylet, lecz on się śmieje Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|