Nie podomykałem okien wyobrażeń uchyloną ramą ulatuje czas, toczą się pragnienia na poligon zdarzeń by tuż o poranku eksplodować w nas.
O wielkie nieba, co się wyprawia! szalone żądze tańczą na ulicy! Wcielona piękność w krótkiej spódnicy, chce bym z nią zatańczył na ulicy!
Chodź do mnie, wyjdź z cienia, podaj mi swoją dłoń. Tak do mnie mówi. Nie bój się pragnień, nie bój się szalonych żądz. Czy uwierzyć jej. Pozwól się ponieść ekspresji, faluj bez tchu na tafli zmierzchu, dotykaj mnie, pójdź za mną, poczuj ten zmysłowy luz!
Nie wybudowałem falochronów marzeń oceany cieni zalewają brzeg, snują się idee dumnie pod ołtarze aby tuż o zmroku strzelić sobie w łeb.
Hej piękna choć pójdziemy do parku, nakarmić na ławce dzikie pożądania, obiecaj mi, że nagle nie znikniesz, gdy zdejmę z Ciebie fantazji ubrania!
Muszę Ci przyznać - jesteś całkiem przebiegła. Mówiłaś, że będzie jak w raju, prowadząc do piekła. W sumie to wszystko mi jedno więc prowadź mnie mała, rzeczywistość nierzeczywista jest doskonała! Tak! doskonała jest!
Pomiędzy jawą a snem… Między nocą a dniem… wszystko wiruje… wszystko wiruje, śmiesznie tańcuje, a czas wariuje. I nic nie czuje… nic nie rozumiem lecz, trzeba przyznać, że cudownie jest.
To Rzeczywistość Nierzeczywista Rzeczywistość Nierzeczywista Nierzeczywistość Nierzeczywista Rzeczywistość Nierzeczywista…Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.