Idąc ciemnym korytarzem będąc przed zimnym witrażem spotykasz mnie, a ja Ciebie straszę tym, że Cie wypatrosze bo się troszeczkę troszczę mówię szczerze, że tym dam Ci szczęście i tego nie odmówię, mam dość pomówień więc wiedz, iż twa czaszka zostanie popielniczką co więcej na spontanie po przypalam Cie zapalniczką a twoje kości zostaną ozdobą na meble będziesz gościł z każdą daną dobą przez boga w kawałkach u mnie nie jestem poganem, ale w trumnie Cię nie pochowam powiem wam, że na choince zawieszę jego flaki, ale nie trafię do paki będziesz tęsknił do rodzinki, a rodzinka za Tobą bo będę Cię trzymał z kartoflami w piwnicy jestem nieobliczalny tak jak liczba Pi interesuja mnie tylko dziewczyny, nie jestem Bi.
Ej ziomeczku nie podchodź za blisko bo zrobię z tego pobojowisko myślisz, że jesteś na brzegu bagna? niestety, każdemu w głowie tkwi ta zagadka od lat zawsze w tym jebanym cieniu mieszka nikogo nie obchodzi, życie go nie wynagrodzi za te wszystkie smutne chwile nic już go nie obchodzi nie opodal widzi drzewo, już podchodzi w rękach trzyma sznur, nie uratuje go nawet mocnej wódki gól gól, gól, gól już ma żyły podcięte palcami oplata sznur Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|