Intro [anonim] Nie odpowiadam za to co zrobisz po przesłuchaniu tego kawałka Miałem, miałem, miałem, miałem... MIAŁEM!
Zwrotka [anonim] Miałem nie pisać tekstów jak ten, jestem ledwo żywy Nie chcę słuchać o miłości, o sprawach na niby Między nami nie ma nic, nie ma nic Nie chcę wiedzieć co by było gdyby Co? Co by było gdyby? Nie mam imienia, nie ma słów by to opisać Siedzę otoczony mrokiem, wokół tylko cisza Siedzę otoczony mrokiem, wokół tylko cisza Nie pytaj już co u mnie - siedzę sam i zdycham Każdy dzień był taki sam, tylko inna data Miałem kiedyś wielki plan - to niewypał mała Miałem plan dla nas, chciałem coś zdziałać Zostałem sam, nawet nie wiesz jak to działa Otoczony morzem potrzeb, z drugiej oceanem zmartwień Z pozoru wszystko super, szkoda że to morze martwe Wyciągam na powierzchnię dokładnie wszystko z czasem Rany lata bolą, nie mam układów z czasem Dobrze wiem, że tego słuchasz i to mnie boli Prawda w oczy kole, trylogia mnie nie zadowoli Miałem z siebie wszystko wylać, to trochę potrwa Czekaj na część trzecią, ciekawe czy sam dotrwam
Refren [anonim x nmc] Daj mi tylko moment, daj mi chwilę zanim spłonę Daj mi tylko moment, daj mi chwilę zanim spłonę Daj mi tylko moment, daj mi chwilę zanim spłonę Daj mi tylko moment, to ostatni wdech powietrza nim utonę
Zwrotka [anonim] Gra się rozpoczęła, setki imion na wiatr Trafić moją ksywę w morzu innych to fart Nie mam imienia - to znak, moje sumienie to wrak Moje istnienie jest niepewne, mnie nie znajdziesz od tak man Setki powodów by to skończyć to fakt Mimo tego trafiam w takt od tak Trafiam w serce, to dawno nie jest rehab To smutny list wprost do każdego z was
Refren [anonim x nmc]
Zwrotka [Niemiec] Nie żyję już dawno na niby, bo tryby machiny zmieliły mi mózg Z tej perspektywy wszystko co żyje umiera po chwili By do żywych powrócić znów System to wróg, wiara to cud Jestem legendą jak biały kruk Nie widzisz tego co słyszysz Bez twarzy w kapturze jak mnisi ukryty Wyjmuję nóż! Motyl wypruje ci brzuch (HA) Lecimy w dół Przede mną zamknięta brama Rysuję symbole na ścianach Nie jestem sługą twojego pana Wybrana droga okazuje się być za łatwa Oczy to zwierciadło duszy Wiadomo od dawna ludzie to dla mnie zagadka Przypominam diabła, trzęsę się z zimna jak voodoo Ogień pomaga i oczyszcza z bólu Jestem człowiekiem z marmuru, przejdę do doliny królów Przejdę to wszystko sam by znów cię odnaleźć Mam w sobi odwagę Spłonę jak Feniks Po to by znowu odrodzić się nowych z płomieni Amen
Refren [anonim x nmc] x2
Outro [anonim] Na oczy nie widzę już dawno Nie wiem co jest kłamstwem, co prawdą Brzydzę się ludźmi i tym czym się karmią W środku, jestem martwy już dawnoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.