Więc pijmy zdrowie, my anonowie! Niech smutki zginą w rozbitym szkle! Nim bohatyrniesz, nikt się nie dowie, Jak bardzo w życiu ci jest źle!
Gdy cię kukuje, luba dziewczyna To nie rozpaczaj i nie lej łez Lecz z anonami napij się wina Bo każda kurwa, kurwą jest!
Mamy spierdony, spermie kotony Nad głową napis "podczłowiek" lśni Lecz co jest na dnie w sercu ukryte, Tego nie będzie wiedział nikt
Bo anon tęskni zawsze, lecz skrycie, Chociaż szkaluje, choć wyprze się. Dla swego chana oddałby życie. Dla swego waifu pragnie żyć.
Chociaż nie chcemy być spierdonami, Musimy wódę wiadrami pić Normiki gardzą wszak anonami, Co dynamicznie nie chcą żyć
Lecz przyjdą czasy, gdy te kutasy Przed nami będą na baczność stać. Wynosicieli, wszystkich grupkarzy Będziem też kurwy w mordę lać!
Tak byśmy chcieli, lecz czy tak będzie? Być może owszem, a może nie! I tak oszustwo, potem umierasz, Więc nućmy sobie piosnkę tę.
I tak oszustwo, potem umierasz, Więc nućmy sobie piosnkę tę Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|